Maile po godzinach pracy: banować czy odbierać?

Maile po godzinach pracy: banować czy odbierać?

28 stycznia 2020 0 przez Wiktor Sawoniaka

Czy kiedykolwiek czułeś się zobowiązany do odpowiadania na służbowe e-maile w domu wieczorem i w weekendy? Jeśli należysz do tych „szczęśliwców”, którzy w swojej skrzynce mają maile wysłane o dziwnych porach (np. po północy) to nie jesteś sam. Poczta elektroniczna znajduje się na granicy między naszym życiem zawodowym a osobistym – często trafia do tej strefy, która powinna być zarezerwowana na relaks czy rodzinę. Coraz większa liczba pracodawców i rządów podjęła kroki w celu zakazania wysyłania służbowych wiadomości e-mail poza normalnymi godzinami pracy. To część walki ze stresem związanym z pracą. Ale dlaczego zakazy e-maili to zły pomysł? Co jeszcze mogą zrobić firmy, aby pomóc swoim pracownikom kontrolować pocztę e-mail?

Rozwiązaniem proponowanym przez niektóre państw europejskie jest by większe firmy zostały zobowiązane do sporządzenia karty dobrego postępowania, określającej godziny – zwykle wieczorem i w weekendy – kiedy pracownicy nie mają wysyłać ani odpowiadać na e-maile.

Czemu nie powinniśmy odpowiadać na maile po godzinach?

Najpierw przyjrzyjmy się argumentom przemawiającym za zakazem wysyłania e-maili poza godzinami pracy. Częścią problemu z e-mailami jest to, że są one tak natychmiastowe – kiedy wiadomość trafia do naszej skrzynki odbiorczej, czujemy się zobowiązani do natychmiastowej odpowiedzi. Nie są również znane z tego, że są zwięzłą formą komunikacji, więc najczęściej zawierają złożone zapytania i żądania co sprawia, że są angażujące czasowo. No i jest ich baaaaardzo dużo, a większość nie jest sprawą życia i śmierci!

Badanie przeprowadzone przez Virginia Tech wykazało, że „konkurujące ze sobą wymagania związane z pracą i życiem wolnym stanowią dla pracowników dylemat, który wywołuje uczucie niepokoju i zagraża pracy i życiu osobistemu ”. Według tego badania nie jest to po prostu problem przepracowania. Sama świadomość, że musisz być nieustannie dostępny pod mailem (lub telefonem) może rodzic stres i niepokój.

Nierzadko dostęp do poczty i odpowiednio dostępność pracownika przedstawiany jest prze pracodawcę jako korzyść – na przykład większa wygoda lub większa autonomia i kontrola nad granicami życia zawodowego i prywatnego. Badania ujawniają inną rzeczywistość, w której elastyczne godziny pracy ”często zamieniają się w „pracę bez granic”.

Dlatego blokowanie e-maili poza godzinami pracy ma wprowadzić zdrowe granice i równe oczekiwania wobec personelu. I pozwala uciec z pod presji tym, którzy nie czują się na siłach postawić granice szefostwu lub kolegom. Wiecie, wypalenie zawodowe nie bierze się znikąd. 

Czekaj, kolejne źródło stresu

Zakazywanie e-maili poza godzinami pracy nie wszystkim służy. Nowe badanie sugeruje, że zakaz dostępu do służbowych wiadomości e-mail poza godzinami pracy może przynieść więcej szkody niż pożytku dla zdrowia psychicznego pracowników. Badania przeprowadzone przez University of Sussex wykazały, że taki zakaz może poprawić poziom stresu niektórych osób, pomagając im się wyłączyć, ale innym uniemożliwiłoby to osiągnięcie celów zawodowych, co skutkowałoby jeszcze większym stresem i niepokojem. Pytanie czy pracodawcy będą w stanie się upewnić, że jeśli ludzie uzyskują dostęp do e-maili poza godzinami pracy, robią to, ponieważ im to odpowiada, a nie dlatego, że czują, że muszą.

Praca zdalna, która co raz częściej wkracza w naszą rzeczywistość też podrzuca nam swoją perspektywę. Pracując z domu to my decydujemy o tym jak będzie wyglądała nasza równowaga między praca a życiem prywatnym. W wielu przypadkach czujemy się całkiem komfortowo odpisując na maile w weekend ponieważ te granice nie są tak sztywne jak w pracy biurowej. Wiem, nie wspomniałem też o pracujących z innymi strefami czasowymi, w tym przypadku nocne telco są po prostu wpisane w format pracy.

A ty co uważasz: banować czy odbierać maile po godzinach?